Dzisiaj będzie w duchu Bogostanu (mojego nowego projektu, który z racji tego, że pracuję obecnie nad dwoma innymi, jeszcze chwilę musi poczekać.)
Kiedyś narzuciłabym sobie wymóg, wewnętrzny, ten co za gardło trzyma i dupę spina, sprostania wszystkim trzem, ale dziś…..gdy stare paradygmaty tak pięknie i nieuchronnie odchodzą, odpuszczam.
Bo po cóż wypełniać nowa przestrzeń tym co nie służy?
(Zresztą ona nie da się już wypełnić niskowibracyjnymi jakościami)
Wybieram więc:
DOSTRAJAM SIĘ.
Co jest równoznaczne z “rezygnuje z zapierd….m”.
Daje pierwszeństwo miesięcznemu warsztatowi on line budzącemu energię i moc ciała (szczegóły wkrótce) i wakacyjnemu warsztatowi dla kobiet, który otwiera pamięć prawdziwej, boskiej natury.
Dlaczego?
Ponieważ balansujemy w tym momencie pomiędzy starym i nowym sposobem funkcjonowania.
Ponieważ tym, którzy nie widzą jeszcze klarownie znaczenia tego czasu może być trudno – w ciele, w umyśle i w emocjach.
Ponieważ transformacja ciał i zmiana (zwiększenie) wibracji, przez która teraz wszyscy przechodzimy może eskalować różnego rodzaju symptomy.
Ponieważ to, że pojawią się różne symptomy nie jest objawem “małpiego” czy też innego, przeszłego, obecnego i przyszłego bakcyla wizjonerom objawionego.
Ponieważ oczyszczanie starych matryc energetycznych może powodować uczucie osłabienia.
Ponieważ starymi sposobami nie oblecisz nowego. To niemożliwe.
Ponieważ masz w sobie cudowny system równoważący.
I gdy nauczysz się go używać, z lekkością i naturalnością sięgniesz po nowe poziomy Światła. I przejdziesz ten czas emanując tym co boskie. I będziesz inspiracją i ostoją dla osób wokół Ciebie.
To tak ważne by zachować spokój i ciszę umysłu. By odłączyć się od zewnętrznych źródeł hałasu i generatorów strachu.
Ta umiejętność jeszcze się przyda.
Przynajmniej raz.
Gdy zasłona między światem fizycznym i duchowym jest już cienka i przejrzysta jak tiul, warto zobaczyć i uznać to co się z tym wiąże. Twój opór i negacja tutaj nic nie zmienią. To się już dzieje. Choć dysonans poznawczy może być spory. Szczególnie gdy umysłowi zawierzyłaś i władzę nad sobą mu oddałaś. Toć , to teraz detronizacja nieuchronna go czeka. Bo albo przeszkadzać będzie strachem najeżony lub z szaleństwem się skuma.
A jedyne szaleństwo, któremu warto się oddać to szaleństwo Miłości.
Tak, nowe czasy będą jak szaleństwo Miłości.
Więc się zrelaksuj.
Pozwól sobie na rozstania.
Na to, że ścieżki przyjaciół i krewnych być może poprowadzą w różne strony. Teraz jest czas powrotu do Twoich rodzin duchowych i wcale nie musi się to pokrywać z fizycznością. Odpuść sobie wszelkie miejsca i osoby, gdzie nie możesz być w autentyczności. Obecnie wybierasz czym chcesz wypełnić nową przestrzeń. Stań się więc poszukiwaczem swojej Prawdy. Wybierz te wibracje, którymi chcesz się stać. Zacznij rozpoznawać te Dusze, które wybrały Ascendencję i te które jej nie wybrały. Pokłoń się jednym i drugim. I idź tam gdzie jesteś obdarowana Miłością, a nie potrzebna i opłacalna.
Pozwól sobie na spotkania.
Te w nowej jakości. Gdzie fizyczność nie jest koniecznością. Gdzie linearność ustępuje miejsca wielowymiarowości. Czujesz więc swoje uczucia poza ciałem, w swoim polu, na wysokości splotu słonecznego i serca. I tam też możesz spotkać się z drugą Istotą w błogim połączeniu energii. Poza fizyczna odległością i czasem ziemskim. To staje się tak oczywiście naturalne. Jak ja długo tęskniłam, za tym. Było to w mej pamięci, ale tak długo bez możliwości doświadczenia w linearnym świecie dualności.
Pozwól sobie na nową komunikację.
Niewerbalną. Lecz nie o mowie ciała mówię. Ale tej co obrazami myśli ubiera gdy umysł cichy i serce przejrzyste. Na telepatię z serca. To już się dzieje. Tutaj nie sposób “nie zrozumieć się”. Tutaj jesteś czuciem i uczuciem. I nie obawiaj się, że ktoś myśli twe sekretne zczyta. To tak nie działa (no chyba, że ktoś wkracza w twoja osobistą przestrzeń, ubrany w intencje kogoś innego, by dowiedzieć się tego i tamtego – a obraz jak flaga fluorescencyjna wywieszona nad głową to sorry – mówisz NIE i idziesz swoją drogą). Potrzebna jest Twoja świadoma energetyczna zgoda i otwartość na “rozmówcę”. Jednak gdy jesteś w Miłości nie masz nic do ukrycia. I jak jesteś w Miłości nie gapisz się na myśli innych bezczelnie. To taka czuła przestrzeń. Subtelna. Jak się na nią otworzysz z pewnością poczujesz jej delikatność. I nie będzie mowy by ją wykorzystać lub nadużyć.
Droga jest już tylko w górę.
Nie opieraj się by zostać przy starym.
To strata czasu.
Wybieraj pięknie z katalogu wariantów.
Bo albo Ty wybierzesz, albo zostaniesz wybrana.
A to nie to samo.
Bawcie się pięknie Wasza boską naturą.
Dziękuję wszystkim Istotom za spotkania w nowej przestrzeni. Za uczucia, bliskość, miłość i wiedzę. Dziękuję tym obecnie wcielonym i tym “nie z tej Ziemi”.
Zresztą…..w tej przestrzeni i tak dokładnie wiadomo, komu dziękuję. Kto ma poczuć, poczuje.
Z miłością
Joanna
„MAM TĘ MOC" – jesienna witalizacja
warsztat jogowy
Mandala, Beskid
WARSZTAT WYJAZDOWY
03.10- 06.10.2024r.
Celem bloga i strony joannasmolenska.pl jest rozpowszechnianie wiedzy w temacie zdrowia i świadomego życia. Treści tu zawarte oparte są o współczesną i wielowiekową wiedzę, badania naukowe oraz doświadczenie autorki i mogą być różne od powszechnych opinii, a czasem nawet kontrowersyjne. Nie jest jednak zamiarem autorki zastępowanie relacji lekarza z pacjentem. W razie wątpliwości zasięgnij porady pracownika służby zdrowia- tak stanowi prawo.