Zakończ Ukochana/y tę historię co o wojnie płci mówi.

Wojna płci. Bajer starego świata. Kolejna kłamliwa narracja pogłębiająca przez lata wielki kanion podziałów i do wielu bolesnych rozstań doprowadzająca. A jak już nie rozstaniem przypieczętowana, to ogień życia po obu stronach gasząca.

Bo czy ktoś w imię miłości mógłby wpaść na pomysł by kobiece z męskim skłócić.

Przecież na styku tych dwóch jakości jest życie, kreacja, potencjał, wzajemna inspiracja, moc wznoszenia się wyżej i wyżej.

To czysta energia sek$ualna. Potencjał stworzenia. Boska iskra.

Spotkanie ying i yang. Potęga odwrotnych ładunków. Najczystszy potencjał.

To ta siła co pozwala burzy zaistnieć.

Ta co przywołuje trzmiela do miododajnego kwiatu.

Czy wyobrażasz sobie, że taki trzmiel zwracałby się do róży – Jak ty zaparkowałaś na tej grządce? A róża – Jak ty wkurzająco bzyczysz?

Nie, to niemożliwe. Przyroda zna moc różnicy potencjałów. Przyroda jest pełna tańca przyciągania i na powrót dawania przestrzeni. Jest kwintesencja ekspresji sek$ualności. Pozwala różnicy potencjałów trwać.

Czemu więc ty pozbawiasz się tej życiodajnej energii?

Bo tak cię nauczono.

Zrobiono to tak dawno temu, że pamięć nie sięga.

Nauczono cię podrasować swą wartość, umniejszając innemu sposobowi postrzegania.

Nauczono cię walczyć o swoją “rację”, wyśmiewając “rację” drugiego człowieka.

Nauczono cię porównywania, zamiast współdziałania.

Aż wreszcie nauczono cię, że tym ogromnym potencjałem można manipulować.

To wszystko było możliwe dzięki temu, że zapomniałaś/eś, a może nigdy nie odkryłaś/eś, iż oba te dwa pierwiastki, żeński i męski, ying i yang, masz w sobie.

Taniec energii zaczynać się w tobie. Wojna lub pokój zaczyna się w tobie. To co na zewnątrz jest jedynie odzwierciedleniem twojej wewnętrznej relacji. Z samym sobą. Twojej wewnętrznej kobiety i twojego wewnętrznego mężczyzny.

Wszystko inne, wszystko zewnętrzne jest wtórne.

Tu warto szukać uzdrowienia.

By współistnieć w miłości i szacunku.

By siebie nawzajem inspirować do wzrostu (inspiracja, ta z miłości czasem przybiera postać kopa do działania).

By pięknieć współgrać.

By pozwolić sobie na zamianę ról, gdzie raz ona, raz on, staje się mostem, po którym partner może przejść przez swoje ograniczenie w kierunku własnego najpiękniejszego potencjału.

Obejmując naturę #bogostanu wcale nie potrzebujesz fizycznie być obok drugiej osoby. Twoja i jej wielowymiarowość sięga poza ciało.

Kobieto i Mężczyzno,

poznaj się dobrze ze swoją wewnętrzną kobietą, zaprzyjaźnij się z wewnętrznym mężczyzna.

Wtedy zabawa potencjałem wewnętrznym, spowoduje, że zaiskrzysz, rozświetlając siebie i twoje relacje.

Więc jak kolejny raz będzie cię korcić by stereotypem polecieć, by wady wymyślne w niej lub w nim znaleźć przypomnij sobie, że to wojna w tobie. Że nie komuś, a sobie krzywdę czynisz. Bo serce w przeciwieństwie do umysłu nie zna oddzielenia.

I czule się od siebie odpiernicz.

Dla dobra swojego.

Dla dobra Jej/Jego.

Dla dobra świata.

Dla urzeczywistnienia jakości relacji Nowej Ziemi.

Z miłością

Joanna