Kiedyś, podczas jednych z naszych warsztatów My w Mocy usłyszałam od mężczyzny “nigdy bym z tobą nie chciał być”. Był to moment gdy wchodziliśmy głęboko w komunikację i rozpoznawaliśmy co się uruchamia w nas gdy partner/partnerka wchodzą w kontakt z samym sobą i pozwalają sobie to wyrazić w nieraniący dla drugiej osoby sposób. Skontaktowałam się ze swoim gniewem, a mój partner pozostał w sobie, “nie odpalając” swoich projekcji, swoich bolących miejsc na mnie.
To ogromny dar wzajemnego służenia sobie w samopoznaniu. Gdy bierzesz odpowiedzialność za swoje zranienia, nie przestraszysz się czyjejś mocy. Jak udźwigniesz moc partnera/ki, obejmiesz też swoją.
„Uważam, że współczesne kobiety coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego, kim naprawdę są. Wyrażają własne wartości, działają w zgodzie ze swoimi potrzebami.
Przedkładają doświadczenie rzeczywistości nad relację, która odbiera im tożsamość, nawet jeżeli ceną miałaby być jej utrata.
Myślę, że w coraz większym stopniu cenią swoich mężczyzn. Widzą w nich istoty ludzkie i kochają ich za to, gdy mówią: „Na tyle Cię kocham, aby powiedzieć Ci, kim jestem, i nie będę już udawać, że jestem kimś innym. Nie będę już żyć twoim obrazem mnie. Kocham Cię na tyle, aby być uczciwą. Oto, kim jestem.”
Mężczyźni mają tendencję do projektowania wewnętrznej kobiety na partnerkę, więc nie potrafią zrozumieć tego, co się dzieje, gdy zewnętrzna kobieta robi coś, czego wewnętrzna by nie zrobiła. Okazuje się to dla nich potężnym szokiem i często wtedy nalegają: „Przecież taka nie jesteś.”
Projekcja wydaje się czymś bardzo rzeczywistym. Jest prawdziwą energią.
Jeżeli projektuję na mężczyznę moje uwielbienie, ta energia jest niczym podtrzymujące go kule. Moja energia staje się dla niego oparciem. Gdy wycofam projekcję, nagle będzie musiał stanąć na własnych nogach, a to okaże się przerażające – straci nie tylko obraz, który wydaje mu się, że kocha, ale i potężne wsparcie, jakie dają projekcje.
Świadome kobiety je wycofują. To boli, ale jest znacznie zdrowsze. Pozwala mężczyźnie być tym, kim jest, istotą ludzką poszukującą samego siebie, tak samo jak siebie samej poszukuje kobieta. To otwiera przestrzeń na prawdziwą miłość.
Dopóki projektujesz na partnera, partnerkę swój wewnętrzny obraz, jesteś uwikłany, {uwikłana} w swój wewnętrzny narcyzm. Kochasz siebie. Jeśli chcesz, by Twoja wewnętrzna projekcja utrzymywała się, nie jest to niczym innym jak tylko samozaspokajaniem. Kryje się w tym wielkie niebezpieczeństwo sentymentalizmu.
Natomiast prawdziwa miłość otwiera serce na uczucie do kogoś, kto jest całkowicie różny od Ciebie.”
Marion Woodman
“Świadoma Kobiecość”
„MAM TĘ MOC" – jesienna witalizacja
warsztat jogowy
Mandala, Beskid
WARSZTAT WYJAZDOWY
03.10- 06.10.2024r.
Celem bloga i strony joannasmolenska.pl jest rozpowszechnianie wiedzy w temacie zdrowia i świadomego życia. Treści tu zawarte oparte są o współczesną i wielowiekową wiedzę, badania naukowe oraz doświadczenie autorki i mogą być różne od powszechnych opinii, a czasem nawet kontrowersyjne. Nie jest jednak zamiarem autorki zastępowanie relacji lekarza z pacjentem. W razie wątpliwości zasięgnij porady pracownika służby zdrowia- tak stanowi prawo.