Wszystko dookoła, każdy przejaw Natury, w każdej chwili, działa dla ciebie. To w jakim stopniu skorzystasz z tych nieograniczonych możliwości (zdrowia, wiedzy, jakości tworzenia relacji, istnienia w obfitości, pracy zgodnej z własnym geniuszem, pełnego korzystania z cielesności i duchowości) zależy od świadomości.
Świadomość to nic innego jak przejaw wibracji, energetyczy klucz, który pozwala na dostęp do tego, co energetycznie, kompatybilne z tobą.
Energia jest nieskończenie inteligentna. Z tego powodu masz dostęp do tego na co jesteś gotowa/y, do tego co możesz przez siebie przepuści bez przegrzania styków w umyśle. Nie zobaczysz możliwosci nie uzyskasz dostępu do czegoś co wibruje wyżej od ciebie. Odkrywając rozwiązania wyższych wibracji, te subtelne, holistycznie traktujące nie tylko ciebie lecz wszystkich i wszystko wokół ciebie, jest nikła szansa, że cofniesz się do rozwiązań z przeszłej świadomości.
Tym co wyznacza granice dokąd możesz dojść jest umysł. Jest on pierwszą składową manifestacji. Im mocniejszy, elastyczniejszy i bardziej niezależny umysł, tym twoja zdolność poruszania się po poziomach zrozumienia, twój dostęp do wielowymiarowości, są szersze.
W kwestii zdrowia przeszłam przez kilka poziomów medycyn.
Zrozumienie, wgląd w naturę życia to proces. Zdolność dostrzegania możliwości i dostęp do nich ewoluuje więc i we mnie. Nic nie jest stałe – odkrywa się to, co na ten moment potrzebne by wzrastać, by się rozwijać.
Do niedawna postrzegałam medycyny, do których w swoim życiu miałam dostęp w ułożeniu liniowym.
Konwencjona, holistczna, energetyczna.
Moim najnowszym odkryciem jest to, że te poziomy nie są liniowe. Że wraz z wewnętrzną gotowością energetyczną dostępne są rozwiązania, które wcześniej nie mieściły się w umyśle.
Pomimo iż moim akademickim wykształceniem jest znajomość medycyny konwencjonalnej, dość szybko zrobiło mi się tutaj ciasno. Odkąd sięgam pamięcią rozwiązania przez nią proponowane, szczególnie w przypadku tzw. chorób przewlekłych, powodowały we mnie mocne NIE i rodziły chęć poszukiwania innych, naturalnych rozwiązań.
Oczywiście nie wsadzam całej tradycyjnej medycyny do jednego worka. Wszelkie rodzaje chirurgii (powypadkowa, kardio czy neuro) to cud ratowania życia, które znalazło się w opresji.
Przez szereg lat korzystaliśmy z ziół i homeopatii. Tak wiele tym dziedzinom zawdzięczam. To był bardzo ważny etap. Przede wszystkim odzyskałam zaufanie do mocy organizmu, do jego zdolności zdrowienia. I nauczyłam się odpowiedzialności. Za siebie i moje dzieci.
Zrozumiałam, poczułam, doświadczyłam, że wpływ myśli i emocji na zdrowie jest niezaprzeczalny. Zrobiliśmy osobiście i w relacji porządek z własnym wewnętrznym bagnem i daliśmy szansę naszym dzieciom, by do swojego zdrowia wychodziły z poziomu swoich doświadczeń życiowych, a nie zmagania się z rykoszetem naszych (rodziców) nierozwiązanych tematów.
To był czas intensywnej pracy. Pełen wyzwań, ale jakże satysfakcjonujący w swych efektach!
Pewnego dnia homeopatia, która towarzyszyła nam tak długo, naturalnie wygasła. Wtedy pojawiła się medycyną energetyczna. Odkrycie, zobaczenie matryc energetycznych, intuicyjna nauka jak połączyć je z ciałem, by pozwolić wibracji działać, możliwość działania na kilku poziomach równocześnie…to medycyna przyszłości, to nowy level zadbania o siebie i odpowiedzialności za siebie. To poziom nie ograniczający się do świadomości tego co myślisz, mówisz, jakie masz emocje lecz czym wibrujesz i do czego się dostrajasz.
Piękna zabawa twoją prawdziwą naturą.
Kończąc na dziś….
Już jako dziecko odczuwałam fałsz, a później gniew słysząc zdanie “czyńcie sobie Ziemię poddaną”. Kiedyś obudziło mnie mocne pytanie, krzyczące we mnie : “Dlaczego twoje życie, życie człowiecze ma być wyżej stawiane niż inne życia?”
Długie miesiące byłam z tym, jeszcze nie rozumiałam znaczenia, ale wiedziałam, że to we mnie “pracuje”. Budowała się we mnie nowa jakość połączenia ze zwierzętami, roślinami, kryształami.
Któregoś dnia (pewnie w momencie gotowości wewnętrznej) pokazała mi swoją moc pewna roślina (nie mam na myśli marihuany i innych roślin halucynogennych).
Odkrycie, że są rośliny nie tylko lecznicze lecz będące energetycznie wyżej niż ludzie, rośliny, które stają się nauczycielami, rozszerzyły mi postrzeganie medycyn. Kolejny raz zniknęła liniowość. Zrozumienie wielowymiarowości to z pewnością jakość nowych czasów. I nowego, pełnego możliwości człowieka.
Baw się pięknie swą boską naturą
Joanna
#bogostan#soulcoaching#joga#pilates#lomilominui#masaztajski#accessbars
P.S.
Z radością korzystam z właściwości zimna (dzięki za przypomnienie wiedzy skandynawskich wcieleń)
„MAM TĘ MOC" – jesienna witalizacja
warsztat jogowy
Mandala, Beskid
WARSZTAT WYJAZDOWY
03.10- 06.10.2024r.
Celem bloga i strony joannasmolenska.pl jest rozpowszechnianie wiedzy w temacie zdrowia i świadomego życia. Treści tu zawarte oparte są o współczesną i wielowiekową wiedzę, badania naukowe oraz doświadczenie autorki i mogą być różne od powszechnych opinii, a czasem nawet kontrowersyjne. Nie jest jednak zamiarem autorki zastępowanie relacji lekarza z pacjentem. W razie wątpliwości zasięgnij porady pracownika służby zdrowia- tak stanowi prawo.