Najważniejsza jest Prawda o nas samych, ta osobista Naga Prawda – z nią jesteś ĵuż tylko TY

Miałam się wcale nie odzywać. Dość długo zresztą żaden tekst nie przybył na blogu, co jest dość dziwnym stanem jak na mnie. Jednak nie o tym dziś… Dzisiaj zmotywowała mnie to przelania myśli na słowo pisane dyskusja poranna z moimi osobistym Mężem. Nie żeby jakaś dramatyczna była, ale osadziła mnie jeszcze mocniej w tym, z czym jestem wewnętrznie od kilku(nastu? – precyzyjnie nie powiem, bo czas inaczej mi ostatnio płynie) tygodni.

Jedno zdanie wstępu, które zarazem mogłoby być puentą:

Twoje największe oburzenie więcej mówi o miejscu, w którym Ty wewnętrznie jesteś, niż o obiekcie oburzenia.

A jeszcze mocniej uszczegóławiając – mówi o Twojej wielowymiarowej odpowiedzialności za siebie.

Nie mogę od kilku dni dotknąć telefonu, żeby mi się memy, artykuły, komentarze z tematu tygodnia, czyli se.x afery na p.lebani nie wyświetlały.

I wiesz co? Nie jestem oburzona, ani żadna z innych, podobnych emocji w tej intonacji nie pojawia się we mnie. Mocne NIE byłoby, gdyby w tym były dzieci, zwierzęta. Ale w tej sytuacji – dorośli faceci (bo przecież i zamawiajacy usługę i dostarczający byli pełnoletni) postanowili się zabawić w ulubiony sposób. Nikt nikogo do niczego nie zmuszał. Że zasłabł pan po viagrze – zdarza się. W moim poprzednim życiu, gdy zawód farmaceutyczny wykonywałam, dwóch pacjentów apteki tak skończyło (szczęśliwie z happy endem – odratowanych przez bystrych ratowników i po krótkim pobycie w szpitalu do domu wypuszczonych). Jesteśmy dorośli – ulotka działań niepożądanych jest dostępna i nawet jak długopisy i klawiatury lekarskie przepisują tego tony, to NIC nie zwalnia z odpowiedzialności za siebie i samodzielności w myśleniu – co zażywam i co się TAK NAPRAWDĘ dzieje, że bez tego ni huhu.

Na marginesie, równolegle (mniej kontrowersyjnie, bo przecież tabletka na wacka stanie wywołuje nie lada szereg emocji) całe rzesze pacjentów łykają trujące ich sta.tyny (przykład jeden z wielu ” cudownych” leków), dając się robić w bambuko przemysłowi far.mace.utycznemu i ani nie pomyślą, by ulotkę dokładnie przeczytać i fakty poskładać w jakim kierunku przesuwa się ich zdrowie. Bo “autorytety powiedziały” i “jeszcze sprawdzi w systemie, czy leki wykupione”.🫢

Wracając do panów. Że pomocy nie udzielili – nic tu moje oburzenia nie zmieni – to reguluje prawo i odpowiedzialności karna – bo chyba dotyczy ono wszystkich i ewentualne zdrowaśki nad omdlałym nie pójdą na poczet pomocy ratującej życie i zdrowie?

Pytaniem najważniejszym jest nie co takiego oburzającego zrobili, ale gdzie Ty byłeś/aś (byliśmy kolektywnie), że tak absurdalna hybryda na naszych decyzjach lub zaniechaniu decyzji, czyli inaczej przy naszym przyzwoleniu, wyrosła.

Jeśli angażujesz się w życie różnych organizacji czy sprawdziłaś/eś przez filtr swojego serca (ono ma niezawodny kompas i podpowiada, co prawdą jest a co nią nie jest), z kim się zadajesz? Co finansujesz? Komu dzieci oddajesz?

Na tacę dajesz- nie dziw się potem, że kasa wydana w “oburzający sposob”. Kto ci dał gwarancję i zapewnienie na co ona pójdzie.

Dzieci na religię wysyłasz – nie zdziw się, że nie będziesz świadomy treści w ich głowy wkładanych i konsekwencji tych treści w ich życiu, chociażby implementacji lęku i wstydu. Nie oburzaj się potem, że Ci co twoje dzieci programowali, sami wstydu nie mają.

Posłusznie szeptasz przez kratki do facia w sukience, że mięso w piątek zjadłaś/eś – nie dziw się później, że czujesz się niepewnie, gdy sama władzę nad sobą oddałaś/eś i ustawiłaś/eś się w posłuszeństwie i małości.

Żeby nie było, że czepiam się jednego.

Jesteś oburzona/y depresją wśród dzieci i młodzieży. Jakie działania podjąłeś/podjęłaś by przemocową szkołę zmienić na proludzkie rozwiązania?

Jaki obszar życia bym nie poruszyła przykładów jest mnóstwo.

Każde Twoje “nie da się” , “to niemożliwe”, ” nie mogę”, ” jestem za mała” daje przestrzeń do tego, by takie hybrydy wyrastały. To Twoje przyzwolenie na to co jest.

Pora by przestać taplać się w naiwności i wybrać zaufanie. Zaufanie do siebie samej/samego. Zaufani, że potrafisz lepiej, piękniej, świetliściej stwarzać swoje życie, niż pokrętne autorytety . Naprawdę, nie czujesz do jak wielu rzeczy nie pasujesz? Nie zauważasz do ilu rzeczy się musisz zmuszać lub przynajmniej mocno przekonywać?

Oddanie odpowiedzialności za siebie w ręce innych jest bardzo kuszące. Zwalnia z pracy, jedynej pewnej jaką masz – z pracy nad sobą.

Pozostawienie sobie możliwości powiedzenia “to przez ciebie” nigdy nie wypuści Cię poza iluzję. W pozycji ofiary Prawda jest nieosiągalna.

~~~~~

Gdy przegryzłam się przez zasłonę oburzenia dowiedziałam się prawdy o sobie. Tam gdzie myślałam, że świat jest szpetny i wykrzywiony okazało się, że jestem tylko ja ze swoimi decyzjami.

Witaj w świecie odpowiedzialności.

Joanna

P.S.

Z dziką rozkoszą zamieszczam dziś swoje nagie zdjęcie. Bez wstydu i pruderii. Wszak w zestawieniu z wydarzeniami we wszystkich dziedzinach życia społecznego, nagie ciało jest niewinne jak ośmiotygodniowe kocię.😇😘

Niech bezwstydność, ta z serca płynaca, poprowadzi Cię do wewnętrznej wolności.🔥

Zapraszam do przestrzeni dla kobiet.

Podaruj sobie siebie w mocy, prowadzoną przez swój własny autorytet.

👌
🌏

https://joannasmolenska.pl/bezwstydnica-droga-do…/

Zostaw komentarz

„MAM TĘ MOC" – jesienna witalizacja
warsztat jogowy
Mandala, Beskid
WARSZTAT WYJAZDOWY
03.10- 06.10.2024r.

secretcats.pl - tworzenie stron internetowych