……..najlepiej czymś zdrowym.
Albo jeszcze lepiej milczeniem.
Doceniam ciszę coraz bardziej. Rozkochuje się w niej. Choć należałam długo do tych co powiedzieć muszą, bo się uduszą. I najlepiej ostatnie słowo.
Cisza jest dla mnie antidotum na dzisiejsze czasy.
Niesamowite ile rzeczy NIE MUSZĘ powiedzieć, skomentować, wyjaśnić, sprostować (o rany, cóż to za słowo? kogo sprostować, co sprostować? Niewiarygodne, że jeszcze niedawno funkcjonowało w moim słowniku).
Oszczędzam energię.
Nie lokuję jej w sytuacje, w których jestem niechciana, nierozumiana, ograniczana.
Pozwalam sobie odejść od tych, których linie czasowo-przestrzenne idą w poprzek moich. Akceptuje, że dotyczy to również bliskich z krwi. Czasem, aby móc dalej kochać i szanować trzeba odejść. Dzisiaj o wiele częściej niż kiedyś. To odpowiedzialność – poczuć i zdecydować nim stracisz to co było piękne.
Cisza jest zagrożeniem dla splątanego umysłu.
W ciszy możesz usłyszeć siebie, swoją Duszę. I chociaż początkowo w ciszy może być niewygodnie, wręcz przerażająco, bo karmiony przez lata (wieki) lękiem umysł, wyleje je wszystkie na Ciebie (czasem nawet wykrzyczy je w środku nocy), to spokój i klarowność, które są za tym progiem niewysławialne. KLAROWNIE odfiltrowujesz jad nieprawdy mający na celu utrzymać się w strachu, braku i SPOKOJNIE wybierasz jakości, którymi chcesz się stać.
Cisza przynosi odpowiedź co mam powiedzieć.
Jakim jest skutecznym buforem dla ego i poczucia ważności.
Jaką daje szansę znaleźć nowe rozwiązania.
Przekonałam się o tym w zeszłym tygodniu.
Przygotowywaliśmy się na warsztat o mocy umysłu z cyklu Narzędziownik Twojej Prawdziwej Natury. Temat niejednego z moich warsztatów, znany, stosowany z powodzeniem od lat.
Pomimo utworzonej grupy (i wpłaconych przez uczestników pieniędzy) poczuliśmy, że nie może się on odbyć w pierwotnym terminie. Nasze osobiste procesy związane z czasami przejścia i wiele emocji spowodowały, iż zdecydowaliśmy się przełożyć warsztat o tydzień. Daliśmy sobie czas ciszy – wędrówki po górach i pozwolenie na brak jakiejkolwiek logiki.
Tydzień później warsztat zmienił zupełnie formę. Ewoluował. Spojrzenie przez pryzmat tak dobrze znanych od kilkunastu lat narzędzi, okazało się być nieadekwatne do tego do czego zaprasza nas zmiana dziejąca się na naszych oczach. Zmiana obejmująca każdego z nas.
Zaufaliśmy i popłynęliśmy na fali tego co przyszło do nas z przestrzeni. Z obejmującej ciszy.
Dziękuję Wam za wszystkie informacje, co ten warsztat Wam zrobił i jakie to miało dla Was znaczenie. Wszystko to co otrzymaliśmy w feedbacku w postaci pięknych doświadczeń i zdarzeń powarsztatowych porusza nas ogromnie i umacnia w zaufaniu do oddania się prowadzeniu przez wewnętrzną mądrość. Czasem poza logiką.
Na pewno w ciszy.
Jutro prowadzimy warsztat dla par “Bliskość, czułość, rozkosz czyli jak obudzić motyle w brzuchu”. Cieszymy się na spotkanie z kolejnymi ludźmi, dla których tworzenie jakości z serca jest ważne.
https://m.facebook.com/events/398758875419589
To nasz intencja, by Ziemia stała się miejscem pełnym miłości i współbycia dla wszystkich istot czujących.
Z miłością
Joanna
„MAM TĘ MOC" – jesienna witalizacja
warsztat jogowy
Mandala, Beskid
WARSZTAT WYJAZDOWY
03.10- 06.10.2024r.
Celem bloga i strony joannasmolenska.pl jest rozpowszechnianie wiedzy w temacie zdrowia i świadomego życia. Treści tu zawarte oparte są o współczesną i wielowiekową wiedzę, badania naukowe oraz doświadczenie autorki i mogą być różne od powszechnych opinii, a czasem nawet kontrowersyjne. Nie jest jednak zamiarem autorki zastępowanie relacji lekarza z pacjentem. W razie wątpliwości zasięgnij porady pracownika służby zdrowia- tak stanowi prawo.