Zadbaj o swoją rozkosz

No i projekt Bogostan nie doczekał się jeszcze oficjalnej inauguracji, a z przestrzeni takie rzeczy płyną, że nie sposób je odłożyć “na później”. Więc dziś także witam Was w tematach Bogostanu. Tutaj. Bez przecięcia wstążeczki oznajmującej start.

💙

Siedzimy z Maciejem w jednej z naszych ulubionych toruńskich knajpek, na sobotnim śniadaniu. Nareszcie mamy czas pogadać. Wczoraj do późna zabiegi. Po pożegnaniu ciemnym wieczorem ostatniej Istoty odwiedzającej nasze Niebo, jeszcze ja potrzebowałam dotyku Access Bars. Zastała nas północ, a i ja byłam w tak osobistej przestrzeni, że “nie chciało mi się nawet gadać” 😂. Usypiamy więc bez rozmowy. Teraz wyspani możemy. Dzielimy się przeżyciami ostatnich dni, tych z pracy i tymi osobistymi.

Dzielimy się też przeżyciami z ostatnich nocy. Jeśli odruchowo pomyślałaś/eś o sek$ie (to przecież tak mocne uwarunkowanie skojarzeniowe, społecznie przyklepane – w oczekiwaniach, sprośnych żartach i innych koleinach myślowych -! bo co INNEGO można w nocy robić?!) to rozwiewamy to skojarzenie. Nie, nie tym razem😆. Chociaż….jak to ubrać w słowa….posłuchaj i poczuj sam/a.

Maciej: “Ostatnio tak często budzę się w nocy. To tak jakbym otrzymywał instrukcje co do masażu i musiał od razu je utrwalić.”

(Jak ja się cieszę, że jestem obok i otrzymuję ten nocnopodarowany czas masażu. Jego dłoń mocno zanurzona w splocie słonecznym, sięgająca przepony, palce wibrujące na gardle, rozluźnione szwy czaszki…).

Jak dobrze znam ten stan nocnej nauki. To część mojego życia. Ten głos z przestrzeni Światła, który w postaci moich Przewodników i Nauczycieli Niewcielonych woła: “już czas się położyć, zamknąć oczy, stać się czuciem”. Nie oprzesz się mu, bo MUSISZ jeszcze posprzątać, ugotować itp. I tak Cię senność zabierze. Do przestrzeni wglądów, przypominania sobie o swoim potencjale, formowania go w sposób możliwy do wyrażenia, przestrojenia ciała u podstawy każdej komórki, by zdolne było przyjmować światło. Osobista transmutacja.

Odczuwamy teraz to wspólnie, lecz każdy w swoim doświadczeniu.

Maciej kontynuując:” A jak nie “masuję” w nocy to budzi mnie stan…., taka wibracja….coś na kształt sek$ualnego spełnienia.”

Wymieniamy kilka intymnych spostrzeżeń.

We mnie eksploduje blask zrozumienia i radości. Wiem o czym mówi!

Nazywam ten stan “byciem kochanką życia”. Stan, gdzie blokady energetyczne rozpuściły się w Miłości i akceptacji siebie i doświadczasz ogromu wysokowibracyjnych energii – błogości, rozkoszy, ekstazy – w ciele i w swoim polu. Masz na nie pojemność, bo to co ciężkie, nienaturalnie ograniczające przetransformowało. Doświadczasz tego w kontakcie z Życiem. Z każdą Jego formą.

I z braku jeszcze nowej nomenklatury, nowego zdefiniowania, stanów i doświadczeń coraz częściej i naturalniej odczuwanych, jest sprawą naturalną, że porównujemy nowe doznanie do tego, co jest nam już znane. I najbardziej zbliżone w odczuciu, w katalogu rzeczy poznanych. Do przyjemności sek$ualnej.

Cała sztuka by tych doświadczeń nie ubrać w stare szaty. Kompulsywności, wstydu, poczucia czegoś niewłaściwego, obsesyjnego powiązania z obrazem kogoś lub sytuacji. By nie nadać im znamion zdrady.

Bo to nie zdradzanie, a siebie odkrywanie.

To także naturalny stan Nowej Ziemi – ciało wysokowibrujące, energetyczne, w przyjemności. (Na marginesie dodam, że teraz jesteśmy w czasie oczyszczania starych wzorców. Więc jeśli czujesz dyskomfort, bóle w ciele, uaktywnienie różnych symptomów to kontynuuj przechodzenie przez to, nie panikuj – po drugiej stronie czeka Przyjemność. To także czas gdzie wiele można “ponaprawiac” w ciele)

I tutaj kolejny błysk zrozumienia we mnie. Oświeciło mnie znowu😘.

Jak wiele mamy do przekodowania, wchodząc w Nową Ziemię, w temacie relacji i pozwolenia sobie na własną rozkosz.

W relacji tej najbardziej pierwotnej, najpierwszej, z samą/ym sobą, a następnie tej wtórnej z drugim człowiekiem.

I tu rodzi się pytanie. Niejedno.

🪷Gdzie jesteś ze swoją rozkoszą?

🪷Pozwalasz sobie na nią?

🪷Jaką masz na nią pojemność?

🪷Co czujesz gdy się pojawia, skrępowanie czy radość odczuwania?

🪷Tłumisz ją czy pozwalasz jej rozkwitać?

I petarda obnażająca więzienie starych schematów.

🔥

Co się z Tobą dzieje gdy Twój Partner/ Partnerka doświadcza jej bez Ciebie?

🔥

Przepuszczenie tego pytania przez siebie rozwala paradygmaty starego świata.

Poszerza horyzont postrzegania i funkcjonowania.

Bo:

💥Czy Twój umysł potrafi wyobrazić sobie rozkosz bez sek$u?

W kontakcie z Naturą, Słońcem, żywiołami, śpiewającym ptakiem, mruczeniem kota, swoim własnym dotykiem, druga Istotą…. wszystkim.

💥Czy odmówienie drugiej osobie prawa do jej doświadczania samodzielnie nie jest tym samym jakbyś zabronił/a kotu wylegiwania się na słońcu lub słowikowi porannego śpiewania.

💥Czy uczcie zazdrości nie obnaża własnego ograniczenia na przyjemności przyjmowanie i czy nie mówi tak wiele o własnych dziurach w samoakceptacji i kochaniu siebie?

💥Czy wymaganie od partnera/ partnerki przykrycia tych dziur “właściwym” zachowaniem nie jest przerzuceniem odpowiedzialności za siebie?

💥Czy ograniczenie Partnera/ Partnerki wymogiem zapatrzenia tylko w Ciebie nie jest przypadkowo aktem niemiłości?

🤍

Co jeśli zaufanie, delikatność, czułość bycia razem i jednoczesne ukłonienie się doznaniom swojego wnętrza, swojej istoty, może przynieść nowe wymiary bycia w relacji?

Co jeśli czując siebie, czułabyś/byś druga osobę tak mocno, że jej zranienie poprzez kompulsywne zachowania byłoby niemożliwe?

Co jeśli zazdrość byłaby (niedługo będzie) postrzegana za zachowanie przemocowe i destrukcyjne tak samo jak uderzenie dziecka?

🤍

By przestać bać się rozkoszy w świecie trzeba oswoić ją w sobie. Rozgościć się w niej. Uznać jej uzdrawiającą moc. Zobaczyć, że nie zabiera “bezpieczeństwa”relacji, a wzbogaca. Że dotychczasowe zawężenie jej do bycia w cielesności z drugą osobą jest totalnym nieporozumieniem.

I wtedy spotkanie, z wyboru, wolnych, uważnych na siebie Istot, przewyższy w doznaniu wszystko, co do tej pory było znane.

Potrafisz już to poczuć?

❤️Zadbaj o swoją rozkosz❤️

Nie obdarujesz nikogo niczym więcej niż sam/a jesteś w stanie w sobie pomieścić.

Relacja z rozkoszą to Twoja osobistą odpowiedzialność. Za siebie.

I piękny dar dla Partnera.

Bawcie się pięknie Waszą boską naturą.

Jak i my się bawimy – My w Mocy- razem i w osobistym doświadczeniu.

J&M

Z rozkoszą

Joanna

#bogostan

Zostaw komentarz

„MAM TĘ MOC" – jesienna witalizacja
warsztat jogowy
Mandala, Beskid
WARSZTAT WYJAZDOWY
03.10- 06.10.2024r.

secretcats.pl - tworzenie stron internetowych