Zwróć twarz do słońca, a cienie pozostaną z tyłu

Spędziłam dobre kilka(naście) lat siedząc na kierowniczym stołku….w gabinecie bez okien. Przez kilka godzin dziennie, bez mała każdego dnia nie widziałam słońca.

Odnalezienie wewnętrznego światła zajęło mi jeszcze więcej czasu….

Dziś wiem z całą pewnością:

>>nie zaczniesz żyć swoim potencjałem otaczając się ludźmi i systemami wibrującymi poniżej Twojego potencjału.

>>jak nie rozpoznasz mechanizmów strachu i nie stawisz im czoła, prawdopodobnie pozostaniesz w: patrz punkt wyżej

>>by móc się rozwinąć, musisz się dowiedzieć gdzie jest pole energetyczne, które reprezentuje i zasila Twój potencjał. Jeśli środowisko , w którym funkcjonujesz (praca, relacje, poznanie własnego wnętrza) jest odtwórczą taśmą produkcyjną bez rozwoju potencjału lub jest toksyczne bądź oparte na umniejszających Twojej wartości paradygmatach, nie wzrośniesz ponad pozostając w starym.

>> możesz zostać skasowany energetycznie. Pewnie pamiętasz ze szkoły zjawisko nakładania się i wzajemnej anulacji dwóch przeciwstawnych fal? To dokładnie jest o tym co dzieje się gdy przebywasz w środowisku przeciwnym do swojego potencjału. Wkładasz siebie, wychodzisz skasowany z własnej mocy. Znajome? – kiedy urlop? kiedy niedziela? itp. Życie “od do “w nadziei na chwilę ULGI.

Kolejność wychodzenia poza cień jest tylko jedna.

Najpierw odwracasz się w stronę wewnętrznego słońca, znajdujesz swoje własne światło, potem….i to jest jest wbrew pozorom ten łatwiejszy etap….na zewnątrz Ciebie staje się jasno. Cienie pozostają z tyłu.

Intensywność i bogactwo doświadczania życia na własnych zasadach jes możliwa tylko w stanie dojrzałości. Poza nią (dojrzałością), pozostajesz.. hmmm …dosadnie będzie….ale w dużej mierze o mnie samej, bo długo tam byłam…więc pozostajesz….w krainie pierdolenia. O tym jak życie jest ciężkie i jak inni są winni Twojej sytuacji, że oni mają jakoś łatwiej. Korelacji własnych wyborów vel braku wyboru w stosunku do kształtu własnego życia tym stanie nie zauważamy – na wszelki wypadek.

By wejść w duchową dojrzałość trzeba sobie szczerze odpowiedzieć.

Czego chcesz ULGI od ścisku czy ESENCJI życia.

Chcę esencji♡

Chcę otaczać się ludźmi, którzy potrafią widzieć poza fizyczność i korzyść oraz umieją dotykać Duszy.

Chcę sobą tworzyć lepszą, pełną szacunku Ziemię.

Chcę swoją pracą dotykać serc.

To minimum. To podstawa podstaw. To standard poniżej, którego nie zejdę.

Dlatego nie mam już czasu.

>>Na projekty, w których moją energia “przepada” lub ich cel jest poza moimi wartościami.

>>na bycie pogotowiem energetycznym dla tych co chcą się jedynie chwilowo napoić bez jakiejkolwiek woli pracy nad sobą.

>> na wspieranie absurdalnych ludzi, którzy pomimo pełnoletności w dowodzie nie dorośli do szczerości i komunikacji wprost.

>> na ludzi niebiorących odpowiedzialności za swoje wewnętrze bagienko i oczekujących, że ich komfort jest odpowiedzialnością otaczających ich osób.

>> na niekończące się spotkania, na których wałkowane są statuty, procedury, regulaminy do procedur, które to nie mają końca i nigdy nie zostaną ostatecznie osiągnięte. Nie tworzę już absurdów, których jedynym celem jest uzasadnianie swojego własnego sensu istnienia bez przełożenia na funkcjonalność i przydatność. Wybieram ludzi nie martwe zapisy.

Nie mam już na to czasu.

Odwracam twarz do słońca i pozwalam by cienie opadły z tyłu.

Dziś wiem, że mój stan to mój największy zasób. Już nim nie kupczę. Omijam starannie miejsca niskiego potencjału.

Hmm…nawet nie muszę omijać. Odkąd potrafię utrzymać i rozwijać swoje energetyczne standardy, cienie odpadają same.

Wibruj tak pięknie i wysoko, by twój umysł nie potrafił przewidzieć ilości cudów w Twoim życiu.

To możliwe. To się dzieje. Serio, serio.

Z miłością

Joanna

#soulcoaching

#sesjeindywidualne

#rozwój

#bogostan

Zostaw komentarz

„MAM TĘ MOC" – jesienna witalizacja
warsztat jogowy
Mandala, Beskid
WARSZTAT WYJAZDOWY
03.10- 06.10.2024r.

secretcats.pl - tworzenie stron internetowych