HISTORIE TANTRYCZNE CZĘŚĆ 1
COKOLWIEK ROBISZ W ŻYCIU WŁÓŻ W TO ENERGIĘ
Z moim mężem jesteśmy razem 22 lata. W tym 18 po ślubie. Chociaż różni nas bardzo wiele, tworzymy pełną przyjaźni, zaufania i wzajemnego wsparcia relację. Oczywiście na początku naszej znajomości, nie mieliśmy pojęcia o tym jak bardzo jesteśmy inni, jak różnymi kanałami postrzegamy świat, jak inny mamy sposób myślenia, jak inne są nasze zainteresowania, jak różne są nasze potrzeby. Z biegiem czasu okazało się, że często patrzymy na tą samą sprawę z różnych stron. To tak jakby M. (czyli mój mąż) patrzył na dom od przodu i mówił „Jakie piękne drewniane, rzeźbione drzwi i tyle okien w tym domu”. Z kolei ja, patrząc na dom, od tyłu mówiłam „Jaki niesamowity ogród, ile drzew i ptaków i roślin pnących się po ścianie”. I patrzyliśmy na siebie jak na idiotów, mając wielki znak zapytania w sobie- „ o czym on/ona mówi?”. Mogło to być przekleństwem. Przy takim układzie bardzo łatwo, żeby nim się stało. Jednak postanowiliśmy inaczej. Zaczęliśmy pracę nad tym, żeby to się stało błogosławieństwem.
Cokolwiek w życiu robisz, aby miało efekt musisz w to włożyć energię i zaangażowanie. A tak często relacje z partnerem/ką zostawiamy w samopas, bez kierunku, bez wizji gdzie chcemy dojść. Czy to nie naiwność – wziąć ślub (lub nie) i oczekiwać, że nasza relacja sama rozwinie się bez naszego wkładu w cudowne lovestory? Przez lata nie robimy nic, albo co gorsza robimy rzeczy, które nadwyrężają nas, naszą relację i nagle budzimy się w poczuciu, że piękna, miłosna historia nie zdarzyła się, a my siedzimy w więzieniu.
TANTRA- DROGA DO ODKRYCIA SIEBIE
Aby w ogóle móc z M. się porozumieć musieliśmy zwiększyć swoją wiedzę w dziedzinie komunikacji i złapać dystans do tego, że druga osoba może mieć zupełnie inaczej niż ja. Niby oczywiste, ale jak często zapominane, szczególnie gdy dochodzą emocje! Nauczyliśmy się wiele, skorzystaliśmy z różnych źródeł wiedzy, jednak przełomowym momentem w naszym wspólnym życie stała się TANTRA.
Teraz dzielimy życie na „z przed tantry” i „po tantrze”. Oczywiście to „po” nie istnieje, służy tylko do komunikacji, ponieważ jest to droga, która trwa, w której jesteśmy. I która się nie kończy.
Zaczęliśmy z M. zgłębiać tą drogę z pomysłem ubogacenia naszego życia seksualnego. Jednak to co się wydarzyło przerosło nasze oczekiwania, a powyższy pomysł okazał się tylko jedną z części składowych wielkiej całości.
Tantra okazała się puszczeniem iluzji o sobie i o nas. Odwagą zobaczenia rzeczy takimi jakimi są – bez lukrowej otoczki. Stanięciem w prawdzie o sobie i o nas – emocjonalnie nago, z odsłoniętym „miękkim brzuszkiem”, czyli miejscami gdzie łatwo nas zranić i powiedzenie „Taka/ taki jestem”. Mocą do przyjrzenia się naszemu piekłu (tak, tak- taki obszar ma każda relacja – trudny, ciemny, bolesny) i siłą do wpuszczenia tam światła.
Po takim doświadczeniu zaufanie, szacunek, intymność nabierają nowej jakości. Rodzą się i trwają naturalnie. Lęki odpadają. I chociaż jest to droga wymagająca, dla odważnych, rozcierająca w pył to co zbudowane na iluzji, warto. Warto otworzyć oczy i poczuć, że nareszcie widzisz.
Jestem po ślubie 18 lat. Szczęśliwa, w miłości i w pełnej wyzwań i pracy relacji. I tak pozostanie. Jednak teraz bym ślubu nie wzięła. Nie potrzebowałabym. A w tej relacji świadomie odwróciłam to, co, jak często obserwuję, ślub zabiera.
Teraz skupiam się na:
I płynie to w obydwie strony. Dajemy i bierzemy. Przewodzimy i poddajemy się. Wymiennie. Nauczyliśmy się, że bywają momenty trudne. Ale to my wybieramy czy wychodzimy z nich mocniejsi i bliżsi sobie, czy odwrotnie. A wybór może powstać tylko w wolności.
Joanna Smoleńska – Moc Gepardzicy
„MAM TĘ MOC" – jesienna witalizacja
warsztat jogowy
Mandala, Beskid
WARSZTAT WYJAZDOWY
03.10- 06.10.2024r.
Celem bloga i strony joannasmolenska.pl jest rozpowszechnianie wiedzy w temacie zdrowia i świadomego życia. Treści tu zawarte oparte są o współczesną i wielowiekową wiedzę, badania naukowe oraz doświadczenie autorki i mogą być różne od powszechnych opinii, a czasem nawet kontrowersyjne. Nie jest jednak zamiarem autorki zastępowanie relacji lekarza z pacjentem. W razie wątpliwości zasięgnij porady pracownika służby zdrowia- tak stanowi prawo.